W łyżwach Anemone zakochałam się od pierwszego wejrzenia i gdy tylko je zobaczyłam, w mojej głowie pojawiła się wizja zawieszenia ich na gałązce. I tak też skończyły ;)
Łyżwy zembossowałam białym pudrem i lekko potuszowałam Distressami:
Użyłam:
Miłego dnia!
Chimera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny na naszej stronie i pozostawiony komentarz :)